Wyzwania biznesu w dobie pandemii

Wyzwania biznesu w dobie pandemii

Wywiad z prezesem Grupy LOTOS, Pawłem J. Majewskim ukazuje szereg narzędzi wdrożonych przez firmę w ramach przeciwdziałania pandemii. Uwzględniają one troskę zarówno o bezpieczeństwo pracowników, klientów, jak i konieczność podtrzymania ciągłości świadczonych usług, co jest kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Nowa era rekrutacji – rola sztucznej inteligencji
Te elementy skutecznie zabijają komunikację w zespole
Sukces zawodowy kobiet

Jakie zmiany wprowadzono w Państwa organizacji? Jakie były największe wyzwania w tym obszarze?

W związku z pandemią koronawirusa przeorganizowaliśmy pracę w całej grupie kapitałowej, zarówno na terenie rafinerii, jak i na stacjach paliw oraz na naszych platformach. Wymagało to od nas szybkiego działania. Cały czas monitorujemy sytuację i na bieżąco dostosowujemy do niej organizację pracy. Tam, gdzie to możliwe, wprowadziliśmy pracę zdalną. Pracownicy kontaktują się ze sobą za pośrednictwem narzędzi elektronicznych. Odwołaliśmy wyjazdy służbowe i szkolenia. Jeśli chodzi o pracowników produkcji, w miejsce 8-godzinnego dnia pracy wprowadziliśmy system 12-godzinny. W ten sposób w ciągu dnia w miejsce trzech zmian mamy dwie. Nowy harmonogram przewiduje 6 dni pracy i 9 dni odpoczynku. Dzięki temu znacznie ograniczyliśmy liczbę przekazywanych zmian, a co za tym idzie – liczbę kontaktów między pracownikami.

Specjalne procedury wprowadzono także w spółkach Grupy Kapitałowej LOTOS, m.in. w segmencie poszukiwawczo-wydobywczym. Górnicy morscy, pracujący na bałtyckich platformach wiertniczych należących do spółki LOTOS Petrobaltic, transportowani do swojego miejsca pracy śmigłowcem, otrzymują środki odkażające do rąk, maseczki oraz ulotki informacyjne. Na platformie całodobowo jest dostępny lekarz, gabinet lekarski oraz część szpitalna. Zmieniła się także organizacja pracy na stacjach paliw sieci LOTOS. Pracownicy są podzieleni na dwa niezależne zespoły, niestykające się ze sobą. Zmiany między zespołami skutkują 20-minutowym zamknięciem stacji, które umożliwia bezstykowe przejęcie stacji przez kolejną zmianę i dezynfekcję powierzchni styku. Przerwy mają miejsce rano (w zależności od stacji: między godziną 7:00 a 9:00) oraz wieczorem (między godziną 19:00 a 21:00). Dzięki takim procedurom w przypadku stwierdzenia zarażenia koronawirusem u pracownika – kwarantannie podlega tylko część załogi, z którą współpracował dany pracownik, a stacja może funkcjonować dalej.

Czy i jakie zmiany nastąpiły w odniesieniu do Państwa klientów np. sposobu obsługi/produktów?

W sieci stacji LOTOS działa ponad 500 obiektów na terenie całego kraju. Bardzo ważne jest teraz zapewnienie bezpieczeństwa klientom i pracownikom. Na bieżąco wprowadzane są tam procedury zgodne z rozporządzaniami i wymogami Ministerstwa Zdrowia. Niektóre zalecenia wydawane teraz, na naszych stacjach były wdrażane już wcześniej. To np. konieczność stosowania rękawiczek jednorazowych podczas tankowania auta.
Już w pierwszych dniach epidemii na większości naszych stacji wprowadziliśmy sprzedaż przez okienko. Na stacjach, na których nie ma takiej możliwości, zamontowaliśmy ścianki z pleksi odgradzające strefę kas od sklepu. Wyznaczyliśmy bezpieczne odległości, a liczba klientów, mogących jednocześnie przebywać na terenie sklepu, jest ograniczona do minimum. Ważna jest dla nas szybka i sprawna obsługa, dzięki której maksymalnie skracamy pobyt klientów na stacji. Nasi pracownicy mają do dyspozycji płyny do dezynfekcji oraz maseczki. Rękawiczki jednorazowe są dostępne zarówno dla pracowników, jak i klientów. Dbamy o bieżące wyposażenie sieci stacji LOTOS w niezbędne środki zabezpieczające klientów i pracowników. Wszystkie nasze stacje pozostają dostępne dla klientów. Kierowcy mogą korzystać z usług gastronomicznych sprzedawanych na wynos – napić się kawy czy zjeść ulubioną przekąskę.

Czy jest to czas odpowiedzialnych firm? Wg dra hab. Bolesława Roka „sytuacja ta wpłynie na branżę CSR, ponieważ wcześniej oczekiwaliśmy podejmowania działań nie od biznesu, lecz od państwa. Teraz biznes stał się korporacyjnym obywatelem i pomoc z jego strony staje się coraz bardziej oczywista”.

Obecna sytuacja postawiła kraj przed wielkimi wyzwaniami. Z pewnością jest to czas odpowiedzialnych firm. Dla nas pomaganie w takich momentach jest czymś naturalnym. Chcemy dzielić się naszym kapitałem i realnie pomagać polskim służbom w przeciwdziałaniu skutkom pandemii. Nasze wsparcie kierujemy przede wszystkim do placówek medycznych, ale też do służb mundurowych. W ubiegłym tygodniu na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie wylądował największy transportowy samolot świata Antonow An-225. Na swoim pokładzie przywiózł on z Chin sprzęt medyczny, który na zlecenie polskiego rządu pozyskaliśmy razem z KGHM Polska Miedź S.A. Każda ze spółek, korzystając ze swoich kontaktów handlowych, równolegle dokonywała zakupów środków ochrony indywidualnej: kombinezonów, przyłbic, maseczek itd. Naszym wspólnym celem był (i jest nadal) jak najszybszy transport jak największej liczby materiałów. Dlatego kolejny transport dotrze do nas jeszcze w kwietniu. Wiemy jak bardzo te rzeczy są teraz potrzebne polskim szpitalom. To, jak szybko uporamy się z pandemią, zależy po części od nas wszystkich, dlatego jako jedna z największych firm w Polsce, chcemy działać na rzecz dobra kraju. Ciąży na nas również inna odpowiedzialność. Ciągłość pracy rafinerii, a także instalacji służących do ekspedycji produktów, jest ogromnie ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Warto w tym miejscu podziękować wszystkim pracownikom LOTOSU – tym na stacjach paliw, na terenie zakładu oraz tym przebywającym na platformach – za ich zaangażowanie i odpowiedzialność w tym trudnym czasie.

Wywiad ukazał się w ramach akcji #BiznesReagujeOdpowiedzialnie, zainicjowanej przez Forum Odpowiedzialnego Biznesu. 

Źródło: odpowiedzialnybiznes.pl

Grafika: Freepik